Dorota Stalińska → Film →
Film: Miłość Ci wszystko wybaczy
Reż. Janusz Rzeszewski
Rola: Hanka
Rok: 1981
ZOBACZ fragment PODRÓŻ
ZOBACZ fragment TANIEC
" (...) Wygłodniała publiczność kinowa ruszy zapewne tłumnie na nowy polski film fabularny, reżyserii Janusza Rzeszewskiego, pt. „Miłość Ci wszystko wybaczy", będący filmową opowieścią o karierze najwspanialszej pieśniarki estradowej międzywojennego dwudziestolecia – Hanny Ordonówny. Film został oparty na zgrabnym scenariuszu K. T. Toeplitza, który potrafił opowiedzieć losy wielkiej gwiazdy małych scen, nie wpadając w niedyskretne plotkarstwo ani w hollywoodzki schemat „filmowej bajki o Kopciuszku”.
Film wskrzesza z nutką lekkiej nostalgii świat „Qui Pro Quo”, beztroskich zabaw w „Adrii”, wielką epokę naszego kabaretu i rewii, na którym to tle ukazana została droga młodziutkiej tancerki i niefortunnej debiutantki w roli pieśniarki ku estradom Paryża, Berlina czy Wiednia. Z dużą starannością odtworzone zostały dekoracje i kostiumy warszawskich scen kabaretowych, rekwizyty epoki, koloryt obyczajowy i towarzyski. Przydałoby się być może, w dialogach więcej dowcipów, z których niejeden stał się przecież obiegowo monetą konwersacji po dziś dzień.
A jak na tym tle rysuje się heroina filmu, kreowana przez Dorotę Stalińska, wspartą głosowo przez Hannę Banaszak? Obawiam się, że zdania będą tu podzielone. Ci co pamiętają występy Ordonki „na żywo”, będą utrzymywać, że jej czar, jej wdzięk, jej zniewalający urok są nie do podrobienia, zapewniać, iż film o Ordonce bez Ordonki jest z góry skazany na zrobienie klapy. To prawda, że Ordonówny miała niezwykły i rzadki dar uszlachetniania banału. W jej wykonaniu najbardziej szmirowaty tekst zaczynał pulsować życiem, nabierał poetyckich znaczeń, a tuzinkowa muzyka szlachetniała, uskrzydlona indywidualnością artystki. Niestety, te dary zabrała Ordonówna ze sobą do grobu.
Niemniej Dorota Stalińska będzie się podobała młodszej generacji kinomanów, a ona przecież rozstrzyga dziś o frekwencji kinowej. Młoda aktorka, która debiutowała niedawno w filmie „Bez miłości” rolą przebojowej, pozbawionej skrupułów dziennikarki, tu wciela się w postać pełną liryzmu, ładnie wystylizowaną, drobiazgowo wypracowaną. W sumie wyszła obronną ręką z zadania bardzo trudnego, wygrywając zręcznie atuty swej bardzo fotogenicznej urody (...) "
PRASA
„Miłość ci wszystko wybaczy"- WIECZÓR
„Miłość ci wszystko wybaczy"- FILM
„Miłość ci wszystko wybaczy"- ZWIERCIADŁO
"Ordonka na ekranie"