Dorota StalińskaPoezjaPożyczone natchnienie

Niemoc-wiersz

z tomiku: Pożyczone natchnienie, str. 27

 

Przynosicie mi kwiaty,
Których nie mogą dotknąć
Moje bezwładne ręce.

Ogrzewacie mi stopy
lodowatym bezruchem
porażone śmiertelnie.

A potem odchodzicie
do swych codziennych zwykłych,
już beze mnie ważnych spraw.

A moja dusza wyje
Tak jak w gipsowej trumnie
uwięziony wyje wiatr.

 
1986, szpital po wypadku