Dorota StalińskaPrasalata 90 - te

Agencja artystyczna. Dorota Stalińska o sobie.

 
Rok temu sporo się mówiło i pisało o Agencji Artystycznej, którą uruchomiła. Po roku firma owa już nie istnieje. Aktorka tak wyjaśnia przyczyny porażki:

"(...) Dokładnie nawet właściwie nie rozpoczęłam działalności. Wszystko skończyło się na kilku koncertach w Teatrze Żydowskim. Od lat przymierzałam się do tego typu przedsięwzięcia. Wydawało mi się, że jestem tak silna i odporna psychicznie, że wszystko przezwyciężę, że załatwię, co potrzeba. Chciałam, aby wszystko było profesjonalnie przygotowane: najlepsze nagłośnienie, najlepsze oświetlenie, najlepsze sceny, wystarczająca ilość prób itd. Jednak przebicie muru niemożności, choćby z racji nieżyciowych zarządzeń, okazało się niemożliwe. Nagromadziło się zbyt wiele przeciwności. Mimo ie jestem silna, nie podołałam. Nie miałam wyspecjalizowanego sztabu ludzi (...). . " .

O aktualnych poczynaniach w branży rozrywkowej pani DOROTA mówi zaskakuje:

"(...) Zwrócili się do mnie rzutcy ludzie z Przedsiębiorstwa PULS, w ramach którego działa również specjalistyczna Agencja Artystyczna. Założyciele PULS-u zaproponowali mi objęcie funkcji kierownika artystycznego tej Agencji, dając jednocześnie solenne zapewnienie zajęcia się też i moimi sprawami. Minęło pół roku — i już widoczne są efekty ich działań. Nie muszę teraz sama niczego załatwiać. Mam ten luksus, który stwarza impresariat w pełnym tego słowa znaczeniu. To, co usiłowałam zrobić w pojedynkę, teraz mogę sfinalizować w PULS-ie. Nie tracę więc energii na sprawy organizacyjne, a skupiam, się na artystycznych, które są mi bliskie. Monodramy, filmy, recitale, występy telewizyjne - to wszystko co mnie dotyczy znajduje się pod organizacyjną pieczą ludzi z PULS-u. Po raz pierwszy znalazłam tutaj własny management.

Jako kierownik artystyczny przedsiębiorstwa firmuję nasze - imprezy swoim nazwiskiem, swoim środowiskowym autorytetem — i dlatego każdy program musi być naprawdę dobry, na wysokim poziomie. Nie może być mowy o chałturze. Zresztą obok mnie występują — bądź występować będą — wykonawcy tej klasy, co Ewa Bem. Halina Frąckowiak, Maryla Rodowicz, Krystyna Tkacz, Michał Bajor, Wojciech Młynarski. Współpracować z nami także chcą najlepsze kapele rockowe i jazzowe. To gwarancja rozrywki na najwyższym poziomie."

Wypada życzyć pani Dorocie, aby tym razem jej działalność poza planem filmowym powiodła się. Być może jako kierownik Agencji Artystycznej, Przedsiębiorstwa PULS, przyczyni się do tego, że szczególnie na tzw. prowincję docierała będzie rozrywka na wysokim poziomie.
Oby była tylko takich lotów jak praca aktorska kierownika Agencji

lata 90-te