Recenzenci pisali o niej: „Aktorka o stu twarzach, pełna koloru, dynamiki, ekspresji i autentyzmu". „Polski Belmondo, uprawia jogę, judo, szermierkę, woltyżerkę i nigdy nie używa dublerów". „Jej role budzą podziw lub sprzeciw, ale nigdy nie pozostawiają widza obojętnym".
ZOSTAŁA GWIAZDĄ FILMOWĄ
w sposób nietypowy. Na początku odrzuciła trzy propozycje głównych ról ponieważ według niej nie niosły materiału na dobre „wejście" do kina. Natomiast zagrała kilka ról drugoplanowych, analizowała je, żeby się tego kina nauczyć. I nadszedł jeden ze szczęśliwych przypadków, które czasami towarzyszą temu zawodowi: Barbara Sass widziała kiedyś Dorotę w monodramie i kiedy miała realizować film „Bez miłości", postanowiła ją odnaleźć. Rola przyniosła Dorocie nagrodę za najlepszą rolę kobiecą na Festiwalu w Gdańsku i nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Potem, przez kolejne lata, grała w filmach B. Sass („Debiutantka", "Krzyk", "Historia niemoralna"), J. Machulskiego, F. Bajona, J. Rzeszewskiego i wiele innych. Po rolach w filmach Barbary Sass określono Dorotę Stalińską jako dziewczynę mocną, z charakterem, chociaż grywała i całkiem odmienne postaci. Nie odżegnuje się jednak od tych określeń.
- Nie widzę powodu, żeby za wszelką cenę grać wbrew sobie, wbrew swoim warunkom. Natomiast staram się bardzo, zbudować role różnie, każdą inaczej. Odwracam role, które sprowadzają się do wyglądania ładnie i subtelnie. Nie interesuje mnie wyglądanie ładnie, bo to nie stanowi o tym zawodzie.
Ale Dorota Stalińska, pokazała się i z drugiej, eleganckiej strony. Jej kreacja w filmie J. Rzeszewskiego „Miłość Ci wszystko wybaczy”, udowodniła, że jest aktorką uniwersalną.
Zapraszamy do zapoznania się z twórczością filmową Doroty Stalińskiej i jej niezwykłymi rolami.
Podczas VI Festwialu Gwiazd w Międzyzdrojach, w 2001 - Dorota Stalińska odcisnęła dłoń na Promenadzie Gwiazd.